Gaźnik quad 110

Ilość peanów na cześć tego akurat pojazdu, zdaje się bić wszelkie rekordy. Jest to o tyle zaskakujące, że jakby nie patrzeć quad 110, jest nieodrodnym dzieckiem przemysłu Państwa Środka, zatem zgodnie z tradycją należałoby się spodziewać większego chóru malkontentów. Pomijam już tych, którzy kupując jednostkę o mocy 6,8 KM, chcieliby mieć możliwość wyciągania z błota co najmniej czołgów klasy Leopard. Optymizmem napawa fakt, że jednak większość mierzy siły na zamiary, czyli oczekuje od sprzętu dokładnie tego, na co go stać.

Gaźnik quad 110, do czego służy?

Nie oszukujmy się, quad 110 nie został stworzony do majestatycznego pomykania po autostradach. To niewielki siłacz (107 cm³) narażony na ogromne przeciążenia. Z pewnością wiele szlaków pozostałoby nieprzejezdnych, gdyby w cylindrze nie znalazła się odpowiedniej jakości mieszanka paliwowo-powietrzna.

W tym momencie swój istotny wkład w naszą frajdę ma gaźnik quad 110, w którym paliwo jest dozowane, odparowane, a następnie te opary zostają wymieszane z powietrzem. Dopiero tak przygotowana substancja trafia do cylindra.

Dla porządku poznajmy typy rozwiązań konstrukcyjnych:

-Bocznossące;

-Górnossące;

-Dolnossące.

Gaźnik quad 110, objawy awarii

Nie ma takiej maszyny lub urządzenia, które się nie zużywa. Gaźnik nie jest tu wyjątkiem. Do najczęstszych objawów buntu można z pewnością zaliczyć:

-Quad nie odpala przy zimnym silniku.

90% szansy na to, że mieszanka jest zbyt uboga lub nieprawidłowo działa ssanie. Trzeba pamiętać, że pojazd po dłuższym postoju potrzebuje znacznie więcej paliwa w mieszance.

-Quad odpala, lecz po chwili gaśnie bez powodu.

Powód jednak jest. Za bogata mieszanka, która kolokwialnie mówiąc, zalewa świecę.

-Niskie osiągi.

Najprawdopodobniej należy dokonać regulacji, ponieważ mieszanka ma niewłaściwy skład.

-Strzały z rury.

Za dużo podawanego paliwa, które nie spala się w komorze cylindra. Nadmiar wędruje do wydechu, gdzie dochodzi do jego zapłonu.

Z braku miejsca nie jesteśmy w stanie wymienić wszystkich niedomagań gaźnika, jednak o jednej sprawie warto przypomnieć. Bez odpowiedniej wiedzy i doświadczenia nie warto brać się za samodzielną regulację, z pewnością przyniesie to więcej szkód, niż pożytku.

No, to teraz strzelamy efektownie z rurki i w chaszcze! Mina sąsiadów- bezcenna.

Skorzystajcie z zalegającego śniegu, naprawdę warto!